Klasztor i ratusz w Wejherowie
.
.
Na Kaszubach są dwa parki narodowe położone w krańcowych okolicach regionu: Słowiński Park Narodowy w okolicach jeziora Łebsko oraz Park Narodowy Bory Tucholskie z centrum w uroczych kaszubskich Charzykowach. Niedawno dotarła do nas informacja, że istnieją plany utworzenia trzeciego parku, w samym sercu Kaszub – w Lasach Mirachowskich, wydzielonego z części obecnego Parku Krajobrazowego.
Co roku na lipcowy odpust przybywa do Sianowa pod Kartuzami około 30 zorganizowanych pielgrzymek, a na samej głównej ceremonii jest około 20 tysięcy wiernych. W czym tkwi fenomen popularności sanktuarium Królowej Kaszub? Tu nikt nie ma problemu z publicznym wyrażaniem swej wiary. Idą pieszo lub jadą – szczęśliwi, pogodni, na wskroś jeden wobec drugiego życzliwi.
Generalnie młode pokolenie Kaszubów praktycznie nie mówi już po kaszubsku. To prawda. Ale jest też prawdą, że coraz więcej młodych zaczyna wracać do języka ojców. Oni są już wolni od stereotypowego myślenia o kaszubszczyźnie. Dobrze wiedzą, jaką wartością jest rodzima kultura i język.
Nauczanie języka kaszubskiego w szkołach funkcjonuje z górą 30 lat. Od niemal 20 lat finansowane jest przez państwo polskie. Aktualnie naukę tę pobiera ponad 20 tysięcy dzieci. W półmilionowej społeczności Kaszub to zaledwie cząstka. Dlaczego ta liczba jest tak mała? Przecież są fundusze na ten cel, a także coraz bardziej atrakcyjne pomoce dydaktyczne.
Słyszałem kiedyś taką opinię, i to nie raz, że byłoby lepiej, gdyby wszyscy posługiwali się tym samym językiem. Powiedziane to było w kontekście języka kaszubskiego, rzekomo zbędnego, wręcz utrudniającego zdobywanie wiedzy. Czy taki pogląd ma jakiekolwiek uzasadnienie, czy jest po prostu najzwyklejszą głupotą?
Jedną z bardzo ciekawych tradycji, które ukształtowały się w dziejach Kaszubskiej Ziemi, jest tytułowanie zasłużonych ludzi mianem Króla Kaszub. Oczywiście Kaszuby nigdy nie były królestwem. Mają za to bogate – choć wciąż zbyt mało znane – dzieje książęce związane przede wszystkim ze Szczecinem na zachodnim Pomorzu, zaś na wschodnim z Gdańskiem i Oliwą.
Jest swoistym fenomenem, ze co roku powstaje kilka nowych płyt w języku kaszubskim, seria teledysków, hymny szkolne, etc. Pracuje nad tym sztab zdolnych ludzi, w różnym wieku. To budzi wielką nadzieję dla języka, bo przecież śpiew jest znakomitym elementem edukacyjnym, wręcz koniecznym, w szkole i w domach.
Wkroczenie wojsk sowieckich w marcu 1945 roku, zwane przez dziesiątki lat „wyzwoleniem”, to w istocie grabieże i gwałty dokonywane na Kaszubach. To również wieloletnie zsyłki na Sybir, z których co trzecia osoba już nie powróciła. Do dziś żyją ostatni z kilku tysięcy kaszubskich Sybiraków.
Kaszubska ziemia wydała wielu wybitnych ludzi: pisarzy, naukowców, twórców. Oni stawali się liderami całych grup społecznych. Po śmierci często są nimi nadal, jako patroni instytucji, zwłaszcza szkół. Oto jeden z przykładów – wybitny poeta i kompozytor kaszubski Jan Trepczyk z Wejherowa został właśnie patronem szkoły w swej rodzinnej miejscowości – Mirachowie.
Znany poeta kaszubski Zbigniew Joskowski – franciszkanin, opierając się na własnych badaniach, powiedział: „Tu je drżeń kaszëbiznë, tu bije serce kaszëbiznë!”. Chodzi o pogranicze powiatów kartuskiego i wejherowskiego. Tu rzeczywiście najlepiej żyje jeszcze język kaszubski. I nie jest to przypadkiem, że właśnie z tego obszaru wyszło wielu znakomitych pisarzy, twórców, działaczy kaszubskich.